W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że naprawdę potrzebuje pomocy - miałam wybuchy krzyków, epizody, które często kończyły się samoukaleczeniem, i generalnie ogromny poziom stresu. Postanowiłam spróbować psychoterapii.
Oczywiście, nie dałoby się osiągnąć efektu po 1 wizycie, ale ja się z tym liczyłam i byłam nastawiona na dłuższy kurs od początku.
I tak właśnie było - pierwsze kilka spotkań raczej chidzilo o to, żeby poznać moja chistorie zycia, osobowość. Ja nie wiedziałam od czego zacząć (powiedziałam swoje imię, wiek, wskazałam uczelnie i zakres pracy), aczkolwiek lekarz nakierowal mnie w odpowiednia stronę, zadając poprawne pytania w taki sposób, że szybko się przełączyłam na głębsze wypowiedzi, sama tego nie zauważając.
Na początku obawialam się, że moje problemy to głupota, wstyd. Ze ludzie mają większe troski w życiu - śmiercie, choroby, ciężkie sytuację. A ja jestem po prostu rozpeszczonym dzieckiem które za dużo chce od ludzi, a jednak poszłam na terapię, ponieważ moje problemy bardzo przeszkadzały w życiu prywatnym, zarówno jak i zaczynały przeszkadzać w pracy.
Pan Władysław, jednak, sprawił, że nie czułam się głupio, albo "niewystarczająco potrzebującą terapii" (jak mi się zawsze wydało).
Po kilku zajęciach zaczęła się najciekawsza część - zauważyłam, że na codzień obserwuję własne myślenie, nieświadomie, ale procesuje swoje zachowanie, i, nagle I niespodziewanie, dochodzę do wniosków, które teraz się wydają tak oczywiste i jasne, że nie idzie zrozumieć, dlaczego wcześniej tego nie widziałam.
Nie jest to coś narzucane odgórnie - są to moje własne konkluzję. Coś, co rzeczywiście wykształciło się w mojej głowie. I jestem za to wdzięczna Władysławowi. Bardzo.
Z przebiegiem czasu zaczęłam też czuć, że te wszystkie wnioski znacznie poprawiają moja percepcję rzeczywistości, a więc też i jakość życia.
Wątpię, że moje życie by było w stanie tak bardzo poprawić, że bym była tak szczęśliwa, pewna siebie, a jednocześnie spokojna i zbalansowana, jak teraz, gdyby nie terapia. Również wątpię że kiedykolwiek wcześniej czułam się tak dobrze. Tak sobą. Lepszą wersją siebie.
Aktualnie chodzę na terapię i zawsze czekam z niecierpliwością na kolejną sesje. Zawsze czuje się zrozumiana, a co najważniejsze - po każdym zajęciu mam bagaż dobrej wiedzy, a nawet czuje, że jestem trochę mądrzejsza, dorosla.
Polecam Pana lekarza wszystkim, kto rozważa terapię. Najlepsze, co zrobiłam dla siebie, to właśnie to - poszłam na terapię.
Pacjent